Wczoraj na kolację wpadła do mnie koleżanka, którą uraczyłem (mam nadzieję) śródziemnomorską ucztą w postaci sałatki nicejskiej.
Wariacji na jej temat może być co najmniej kilka - kombinuję z wieloma składnikami, w zależności od tego na które mam aktualnie ochotę, natomiast nie wyobrażam sobie tego dania bez kilku podstawowych typu jajko, tuńczyk, czy pomidor.
No więc krótko i na temat: pomidor, ogórek (znowu to połączenie...), jajko, tuńczyk, anchois, papryka, oliwki, dymka, bób - to moja dzisiejsza wersja, którą teraz w skrócie opiszę.
- Pomidory (w miarę możliwości malinowe) jak zwykle pokroiłem i zmieszałem oddzielnie z oliwą dodając do tego poszatkowaną pietruszkę.
- Ogórek pokroiłem i skropiłem cytryną, żeby pozbyć się askorbinazy (pisałem o tym w poście "Kolory flagi włoskiej po polsku") - ogólnie staram się dosyć cienko kroić warzywa do sałatek.
- Tuńczyka w oliwie z puszki wymieszałem z pokrojoną cienko dymką i dodałem kapary.
- 2 jajka, oczywiście na twardo (tutaj musiałem podzielić się trochę z moim kotem, który je uwielbia)
- Papryka - użyłem czerwonej jako że nie dostałem zielonej
- Bób - dodaję go w skórce, szczególnie kiedy jest młody, ale jeśli natrafiłbym na bób o bardzo mącznej konsystencji, to raczej bym go obrał (zamiast bobu dobrą opcją może być np. fasolka szparagowa)
Sałatkę tak skomponowaną już na talerzu udekorowałem kilkoma filecikami anchois i czarnymi oliwkami polewając winegretem.
Winegret robię mieszając oliwę z sokiem z cytryny i odrobiną octu jabłkowego, zmiażdżonym i utartym razem z solą ząbkiem czosnku, dużą ilością suszonej bazylii i ziół prowansalskich oraz pieprzem.
A wyglądało to tak:
Sałatka w takiej wersji jest bardzo sezonowym przysmakiem ze względu na wiele składników, które nie występują w tak dobrej kombinacji smakowo-aromatycznej inną porą niż latem, dlatego zachęcam do zrobienia jej właśnie teraz.
Widziałem też wersje tego dania z sercami karczochów, pomidorkami koktajlowymi, sałatą rzymską, masłową, czerwoną cebulą, czy przeróżnymi ziołami, oraz wspomnianą wcześniej fasolką szparagową i zieloną papryką, której sam chciałem użyć.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz