To taki pomysł, który zaświtał mi w głowie podczas codziennych medytacji, stąd też ta spontanicznie wymyślona nazwa dla mojego dania. Tak naprawdę nie chodzi tu o typową potrawkę, którą przyrządza się na przykład z marchwi czy gotowanej włoszczyzny, a raczej o sposób na urozmaicenie sobie codziennego menu, poprzez dodawanie pewnej kompozycji upieczonych warzyw do różnych dań. Na przykład można je położyć na pieczywo typu ciabatta, czy bagietka i skomponować kanapki we włoskim stylu lub też zmieszać z makaronem nitkim i sosem pomidorowym tworząc smaczne spaghetti z warzywami. Można też użyć jej do obiadu zamiast sałatki, czy surówki lub też wrzucić warzywa do tortilli lub pity razem z serem pleśniowym i podgrzać w piekarniku. Tak więc możliwości jest wiele, a ponadto danie nie jest trudne do przygotowania.
Do tej "potrawki" zazwyczaj używam 1 bakłażana, 1 cukinii, 1 papryki czerwonej, 2-3 pomidorów lub kilku pomidorków koktajlowych i kilka całych ząbków czosnku obranych z łupiny. Bakłażana i cukinię kroję w kostkę, paprykę w grubsze paski, zaś pomidorki koktajlowe i czosnek pozostawiam w całości. Warzywa układam na blasze wyłożonej pergaminem i posypuję suszonym oregano i tymiankiem oraz polewam kilkoma łyżkami octu balsamicznego i oleju z pestek winogron. Mieszam rękoma, aby przyprawy równomiernie oblepiły warzywa, po czym zostawiam w piekarniku na godzinę w temperaturze 180 stopni. W piekarnikach z termoobiegiem może to zająć mniej czasu.
Kiedy warzywa się pieką przygotowuję sobie pozostałe zioła. Kroję natkę pietruszki i bazylię oraz młotkuję w moździerzu garść ziaren kolendry.
Upieczone warzywa mieszam z powyższymi ziołami oraz polewam czterema łyżkami sosu sojowego i skrapiam sokiem z połowy cytryny. Ponadto dodaję trochę pieprzu kajeńskiego do smaku, łyżeczkę curry i polewam wszystko oliwą lub olejem z pestek winogron. Można też dodać 1 lub 2 zmiażdżone ząbki czosnku do smaku - pieczony czosnek jest znacznie słodszy i delikatniejszy w porównaniu z ostrym surowym, więc oba smaki będą wzajemnie się uzupełniać.
Na powyższym zdjęciu zapiekana bagietka posmarowana guacamole z pieczonymi warzywami.
Przy okazji zamieszczam mój przepis na guacamole:
1 dojrzałe avocado, łyżka serka śmietankowego, 2 pokrojone drobno ząbki czosnku, sok z połowy cytryny (lub limonki), pokrojona natka pietruszki, odrobina oleju o neutralnym smaku tłoczonym na zimno np. rzepakowy lub z pestek winogron, sól, pieprz lub pieprz kajeński do smaku.
Dodatkowo często dodaję pokrojonego w kostkę, sparzonego pomidora bez gniazd, gdyż miąższ pomidora dodaje słodkawego posmaku paście.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz